Że Kaszubi mają silne przywiązanie do własnej kultury i dawnych zwyczajów to wiem. Ale że na Pomorzu Zachodnim ludowe tradycje trzymają się mocno? Pierwsze słyszę. Te wszystkie zmiany granic po II Wojnie Światowej, wysiedlenia, przymusowe osiedlenia... Także co do andrzejek w wydaniu ludowym w Świnoujściu miałbym pewne, całkiem uzasadnione obiekcje. Co i tak nie zmienia faktu, iż weekend nad morzem nawet w listopadzie będzie lepszym wyjściem od siedzenia w domu przed telewizorem, komputerem czy telefonem.